Pozornie systemowa walka z nadwagą zdaje się rozsądna. Wydawałoby się, że nie ma nic oczywistszego niż wprowadzenie przepisów przeciw tuczącemu jedzeniu. To jednak wcale nie jest takie oczywiste
Początkowe nadmierne restrykcje spowodowały lekceważenie rozsądnych ograniczeń. A totalniacy wśród lekarzy zakazują innym mieć własne zdanie na temat rzeczywistych zagrożeń COVID-19
W rozdziale poświęconym Polsce w raporcie z tego, jak realizowane są założenia deklaracji terezińskiej, najdrażliwsza kwestia mienia bezspadkowego jest wspomniana niemal mimochodem. Wszystko zależy teraz od reakcji Kongresu.
Konfederacja przetrwała wiele burz i się nie skompromitowała. Dzisiaj największym jej problemem jest to, że stabilna pozycja tego ugrupowania jest solą w oku Jarosława Kaczyńskiego
Wyobraźmy sobie, że do groźnego przestępcy wpadają rano funkcjonariusze z grupy realizacyjnej. Wchodzą, wrzeszcząc: „Policja! Na ziemię!”. Zatrzymywana osoba posłusznie kładzie się na ziemi. Zaraz za nimi wchodzi specjalista od praw...
Jak wiadomo, zgodnie z zasadami państwowej precedencji ostatni na miejscu pojawia się prezydent Rzeczypospolitej. Gdy on już jest, nikomu z oficjalnych gości nie wypada wchodzić po nim. No, chyba że to prezes PiS.
Rafał Trzaskowski przegrał, ale wygrał, choć nie jest to wygrana bezwarunkowa. Trochę ponad 10 mln głosów to tylko pozornie kapitał prezydenta Warszawy
Profesor Jan Grabowski, jeden z najbardziej znanych badaczy Zagłady, związany z Uniwersytetem w Ottawie, współzałożyciel PAN-owskiego Centrum Badań nad Zagładą Żydów, wrócił do swojej tezy sprzed kilku lat o 200 tys. żydowskich ofiar...
Sześć miliardów złotych dla polski po wyroku sądu arbitrażowego w Sztokholmie oraz poważne problemy z ukończeniem Nord Stream 2 – czyżby rosyjska broń energetyczna traciła skuteczność? A może to jedynie wstęp do nowej ofensywy? Nie...
Stwierdzenie, że czarni Amerykanie popełniają przestępstwa częściej niż przedstawiciele innych grup w stosunku do tego, jaką część społeczeństwa stanowią, nie jest przejawem rasizmu, tylko zwykłym stwierdzeniem faktu.
Znajomy był naprawdę wściekły. Krzyczał do słuchawki. Wygrażał. Nie mnie na szczęście, ale rządowi. Miał poczucie – słuszne, niestety – że jako przedsiębiorca został zrobiony w bambuko.
Skala tego, co się wydarzyło, chyba wciąż do nas nie dociera. Zamknięta w większości gospodarka, pozrywane łańcuchy dostaw, zamierające eksport i zamówienia od zagranicznych wykonawców dla polskich podwykonawców. Ogromna część ludzi...